Business inquiries
Cell: +48 661 298 534 pieleszmateusz@gmail.com

Copyright mateuszpielesz.com
© 2023 All Rights Reserved.

back to top

Wystawa “One”

Wystawa dyplomowa pt. „One” prezentuje zestaw ośmiu czarnobiałych fotografii ukazujących moje subiektywne spojrzenie na wizerunek współczesnej kobiety z perspektywy kontekstu kulturowego XX wieku. Bezpośrednią inspiracją dla mnie do stworzenia owego cyklu zdjęć było zetknięcie się z odbitkami starych fotografii znanych aktorek i modelek podczas zwiedzania jednego z targów staroci w Barcelonie. Wtedy to narodził się w mojej głowie pomysł, aby stworzyć zdjęcia współczesnych kobiet kontrastujących z ideałami piękna obowiązującymi w poprzedniej epoce. Zdecydowałem się na przedstawienie modelek w pozach i stylizacjach nawiązujących do konkretnych kadrów znanych mistrzów fotografii drugiej połowy ubiegłego wieku takich jak: Richard Avedon, Helmut Newton, Albert Watson i Steven Meisel. Spośród zdjęć wybrałem te najbardziej charakterystyczne. Były to fotografie takich postaci jak: Christy Turlington, Sigourney Weaver, Jean Shrimpton, Kate Moss, Natalie Portman oraz Sophia Loren. Aby nawiązać sugestywnie do pierwowzorów zdecydowałem się na odwzorowanie kadrów 1:1. Przyjąłem konwencję czarno-białych fotografii, po to, aby uwidocznić bardziej zmiany wizerunkowe w postrzeganiu urody kobiet na przestrzeni minionych dekad, a także, by zachować klimat starych zdjęć.

Jednym z wymienionych przeze mnie fotografów, których twórczością się inspirowałem był Richard Avedon (1923-2004), dla którego pozowała m.in. Marylin Monroe czy Audrey Hepburn. Avedona uznaje się za prekursora w nowatorskim postrzeganiu mody i portretu. Fotografował on modelki w bardzo naturalnych po- zach. Zainteresowała mnie także twórczość Alberta Watsona (ur. 1942). Jego dzieła, jak np. kadry Kate Moss zwróciły moją uwagę poprzez uchwycenie piękna modelki oraz charakterystycznej dla tamtych lat bardzo smukłej sylwetki. Kolejnym wybranym artystą był Helmut Newton (1920-2004), który pomimo, iż specjalizował się w fotografii mody, nie skupiał się na prezentacji ubrań. Kreacje schodziły na drugi plan, służyły raczej do odsłaniania niż zasłaniania ciał modelek, do ostentacyjnego podkreślania kobiecego seksapilu. Ostatnim fotografem, od którego zaczerpnąłem bezpośrednią inspirację był Steven Meisel (ur. 1954), którego zdjęcia są nacechowane wyczuciem nowych trendów i zrozumieniem iluzoryczności świata mody, wykorzystującego największe pragnienia i słabość ludzi — chęć bycia podziwianym i uwielbianym.

Podczas procesu dochodzenia do ostatecznych rozstrzygnięć zwróciłem uwagę na to, iż w dzisiejszych czasach w dobie mediów takich jak np. Instagram dziewczyny/ kobiety oglądając swoje wyidealizowane wzorce mają skłonność do upodabniania się do nich. Owa tendencja, według psychologów, wynika z faktu, iż ludzie kreują obraz samych siebie z uwzględnieniem tego, jak postrzegają ich inne osoby. Owa „jaźń odzwierciedlona”, postrzeganie siebie poprzez pryzmat tego, jak patrzą na nas inni, wywołuje konieczność konfrontowania własnego wizerunku z tym, który jest niejako społecznie aprobowany, przedstawiany jako idealny. Udział w kreowaniu tegoż idealnego wizerunku mają media masowe. Sprawiają one, że estetyka kobiecego ciała nabiera ogromnego znaczenia i kształtuje nasze wyobrażenia na temat nowo- czesnych kobiet. Kobieta zadbana, wyglądająca idealnie sanowi uosobienie sukcesu i powodzenia.W tym kontekście nasuwają się pytania. W jakim stopniu współczesne dziewczyny różnią się od XX-wiecznych ikon urody? W jaki sposób kreowane przez media ideały wpływają na życie przeciętnej kobiety, nie tylko odnoszącej spektakularne sukcesy businesswoman, która w ów wzorzec się wpisuje? Fotografia ostatniego stulecia pokazuje, że wizerunek kobiety w kulturze Zachodu zmieniał się regularnie i zasadniczo pod wpływem wydarzeń o znaczeniu światowym, którym towarzyszył rozwój technologii oraz zjawiska społeczne, ekonomiczne i kulturowe. Przejście z ideału subtelnej i bardzo kobiecej sylwetki z początku wieku do nowego wzorca kobiety wysportowanej i naturalnej pokazuje skalę zmian owego procesu. Niemal każdy nowo powstający wizerunek wyrażający się poprzez ubiór, makijaż i uczesa- nie wyrastał na zapożyczeniu z przeszłości. Mówi się, że każda nowa idea kiełkuje w czasie kilku sekund, w ciągu kilku dni staje się praktyką, trwa kilka tygodni, a potem odsyłana jest do lamusa jako przeżytek. Natomiast to, co najbardziej cenimy, daje świadectwo o nas samych, naszych gustach i upodobaniach.

Przechodząc do obecnych trendów w dzisiejszych czasach trzeba podkreślić fakt, iż we współczesnym świecie samoakceptacja kobiet jest w dużym stopniu uzależniona od ich zewnętrznego wizerunku. Kobiety kreują swoją tożsamość przez porównywanie własnego wyglądu z wyglądem aktorek, czy modelek. Jeśli ich własna sylwetka nie przystaje do medialnego wzorca, mogą one nie tylko być nieakceptowane przez otoczenie, ale, co gorsza, mogą same nie być zadowolone ze swojego ciała, co w konsekwencji prowadzi do licznych zaburzeń emocjonalnych czy trudności z odnalezieniem się w środowisku społecznym, a nawet do aspołeczności. Przykła- dem tych tendencji mogą być fotografie Kim Kardashian wykonane przez Terrego Richardsona, na których widzimy powiększone usta, zoperowany nos, uniesione brwi, wymodelowane ciało… Kim przeszła sporą metamorfozę i stała się współczesną ikoną urody dla dzisiejszych młodych dziewczyn. W tym kontekście warto przyjrzeć się bliżej rodzinie Kardashianów. Przyrodnia siostra Kim – 18-letnia Kylie Jenner, która stała się poniekąd nową idolką nastolatek, nie przypomina już samej siebie sprzed kilku lat. Kylie z brzydkiego kaczątka stała się seksbombą. Zdaniem ekspertów dziewczyna przeszła przynajmniej kilka operacji plastycznych. Innym współczesnym przykładem i wzorem jest Aleira Avendano, którą media okrzyknęły „najbardziej zmodyfikowaną laską świata”. Żeby uzyskać wymarzony wygląd, kobieta – dziś celebrytka – poddała się ponoć dwudziestu operacjom. Kilka przykła- dów: Avendano powiększyła sobie piersi, usta, pośladki, poprawiła nos, zmniejszyła żołądek, kazała sobie wyrwać stałe zęby i wstawić sztuczne… Praktycznie bez przerwy nosi gorset, by uzyskać idealną talię. Intensywną pracę nad wizerunkiem zaczęła przed kilkoma laty jako dziewiętnastolatka. Wenezuelska celebrytka jest zresztą zdania, że coś takiego jak naturalne piękno nie istnieje. Jej zdaniem kobieta może być atrakcyjna tylko wtedy, gdy podda się operacji plastycznej. Można pokusić się o stwierdzenie, że żyjemy w epoce „Barbie”.

W swoich pracach dyplomowych chciałem zmierzyć się z problemem medialnie wykreowanego wizerunku współczesnych dziewcząt, które z racji powszechności medycyny estetycznej decydują się iść z biegiem czasu i nadążyć za aktualnie przyjętym kanonem piękna.


Mateusz Pielesz

 

You don't have permission to register

You cannot copy content of this page